Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Małżeństwo po urodzeniu dziecka

Data utworzenia : 2013-01-15 15:41 | Ostatni komentarz 2023-08-01 09:20

AguQ87

16758 Odsłony
315 Komentarze

Jak się zmieniło? Jakie jest??

2014-03-19 14:57

My akurat staraliśmy się o dziecko po ślubie ;) Także chcieliśmy ,by się nam życie zmieniło ;D No i jest jeszcze lepiej niż było ;) Oboje jeszcze bardziej się zbliżyliśmy do siebie, nie kłócimy się - potrafimy ze sobą rozmawiać , no i bardzo się wspieramy. Mam nawet wrażenie ,że mąż jeszcze więcej się do mnie przytula ;) Właściwie przy każdej okazji ;) A ja również robię wszystko ,by mąż nie czuł się "na drugim planie" ;) W końcu on też jest dla mnie ważny ;) Jest nam ze sobą wspaniale ,a dziecko daje nam mnóstwo radości ;) Jest naszym oczkiem w głowie ;)

2014-03-12 21:09

Ja jestem w 24 tygodniu ciąży i nie zamierzam brać ślubu ze względu na dziecko, bo najpierw musimy ze sobą trochę pomieszkać i zobaczyć jak to będzie a nie od razu się hajtać. Bo człowiek poznaje się najlepiej, dopiero wtedy jak ze sobą mieszka.

2014-01-28 22:51

Nasze maleństwo oczko w głowie taty dziękuje losowi ,że ją mamy. Jest naszym szczęściem dziecko umacnia związek,na plus . Przysłowie się sprawdza ,,prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie,, Jak urodziłam córeczkę,to mój mąż był nr,1, zajmował się nami. Pomagał.

2014-01-28 11:19

My teraz jak byliśmy na feriach dużo razem byliśmy i mój mąż przytulając się do Jasia powiedział że dziękuje mu że się pojawił bo nigdy między nami nie było tak wspaniale. Oczywiście jakiś małych różnic zdań się nie uniknie ale nigdy nie było między nami lepiej.

2014-01-10 23:11

po prostu mężczyźni to moli chłopcy i zawsze mamy jeszcze jedno dodatkowo dziecko do wychowania

2014-01-10 21:48

Oj Monika, to fakt. Nocy by nam chyba brakło, żeby to przegadać :) Jak u nas są teściowie, to zawsze jak gonię Szymona, żeby kawy zrobił albo ciasto przyniósł czy nawet dziecko przebrał to teściu mi mówi, teściowa zresztą też, że "daj przecież mu odpocząć, cały tydzień pracuje". Raz mnie tak wkurzyli, że tak jak stałam to powiedziałam "a co ja k...a na wakacjach jestem??!!", oboje taaaakie oczy zrobili, ale już od tego czasu nie powiedzieli nic na temat odpoczywania synusia swojego. Czasami tylko jego mama przez telefon takim głosem spokojnym i wyrozumiałym mi mówi, że z facetami to już tak jest, że nie pomagają i nic nie robią. Nosz kurde, jak sobie tak pozwoliła to tak ma, a ja nie zamierzam :)

2014-01-10 20:50

Ciężko jest czasami Ci powiem ...Myślę , ze bysmy miałyy duzo wspolnych tematów ;) Szymona mama tez robi takie oczy jak widzi ze szymon kapie malego , przebiera , uklada czy odkurza , Ona potrafi mojemu tesciowi podac herbatkę i kawałek ciasta które stoi jakis metr od fotela ..wszyscy przy stole a on na fotelu z pilotem :)

2014-01-10 15:14

Mój Szymon ma lat prawie 28, teoretycznie powinien wiedzieć co i jak. Ale najlepszą metodą na niego jest powiedzenie paru "ciepłych" słów na fakt, jak wychowuje się dzieci w jego rodzinie oraz to, że ja z małą na pewno do jego rodziców jeździć nie będę. Tylko, że nie chciałabym tego nadużywać. Muszę obrać jakąś nową strategię. Tylko ciężko jak ktoś jest wychowany w rodzinie, gdzie facet nie robi nic poza pójściem do pracy. Dla niego obowiązki domowe to abstrakcja, chociaż coraz więcej pomaga np. przy sprzątaniu. Ale jeśli chodzi o dziecko, to jedną noc na pół roku mógłby zarwać, prawda? Bo jak trzeba to się w ciągu dnia z nią bawi, ale to tak jak mowię, jak trzeba.