Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Małżeństwo po urodzeniu dziecka

Data utworzenia : 2013-01-15 15:41 | Ostatni komentarz 2023-08-01 09:20

AguQ87

16763 Odsłony
315 Komentarze

Jak się zmieniło? Jakie jest??

2014-05-30 20:26

Magda ale to też po części nasza wina, nasza czyli mam. Bo dziecko im starsze tym mniej śpi i potrzebuje więcej uwagi i stymulacji. Przychodzi taki czas, że tatuś jest padnięty po pracy, a mama po całym dniu z dzieckiem/gotowaniem/sprzątaniem i rodzi się konflikt. Zazwyczaj jest tak, że kobieta rozumie zmęczenie swojego faceta, bo w końcu my wiemy jak to jest iść do pracy, narobić się i wrócić do domu, gdzie już czeka gotowanie obiadu i cała reszta atrakcji. A facet nie wyobrazi sobie tego, ba nawet nie spróbuje. Ja już tyle razy usłyszałam "a co w domu jest do roboty", że kiedyś serio wezmę kartkę i mu wypiszę wszystko, minuta po minucie. Zobaczymy co wtedy powie :D

2014-05-30 16:38

Hmmm.. słuchajcie,tak jak teraz patrzę,ogólnie ciężko trafić na prawdę odpowiedzialnego mężczyznę! zrobić dziecko potrafi i niby jest wszystko ok,a nagle,kiedy maluch pojawia się na świecie,tatuś znika,nie ma tatusia! to się zdarza! i zdarza się niestety,że tatuś jest przez pierwsze trzy-cztery miesiące ciąży przy mamusi,a później sobie chyba uświadamia jakie obowiązki go czekają i mamusiu-radź sobie sama! Nie twierdzę,ze Wasi oczywiście wszyscy tacy są,ale po prostu w moim otoczeniu na średnio 4 kobiety ciężarne, trzem przypada wychowywanie dziecka samej! Masakra jakaś! Nie pojmuję tego! Fakt,lepiej samemu wychowywać dziecko,niż mieć debila na głowie,ale z drugiej strony,każdy mimo wszystko chciałby mieć normalne życie i normalną rodzinę,prawda??? ja mam to szczęście,że z mężem sie dogadujemy-zobaczymy co prawda,co będzie po ślubie-odpukać,ale generalnie jestem dobrych myśli!!! :) bo tak trochę z tematu zeszłam :D

2014-05-29 17:30

Myślę ze każdy facet gdyby musiał to by sobie poradził. Pamiętam mojego gdy byłam w ciąży ANIOŁ wcielony, a gdy urodził się maly wszystko obróciło się o 360 stopni. Może przerosł go natłok obowiązków. Nie wiem...

2014-05-29 16:37

Mój gotować to akurat potrafi, tylko posprzątać po gotowaniu już nie. W ogóle temat rzeka :) magdalena w takiej sytuacji twój mąż musiał jakoś się zorganizować i dać radę, myślę, że to dobra szkoła dla niego była :)

2014-05-29 14:37

W moim przypadku jest lepiej niż było ... dzieci to teraz ta kropka nad i Ciaza i dzieci bardzo zblizyly nas do siebie . Pol ciąży spedzilam w szpitalu mój maz był wtedy niezastąpiony ... zajmowałam się starsza corka w domu i był dla mnie psychicznie b.duzym wsparciem

2014-05-29 11:42

Monika napewno nie jesteś od tego żeby podstawiać mu wszystko pod nos. Mój facet kanapkę potrafi zrobić ale żeby ugotować jajko lub parówkę to już czarna magia... No bo ma dylemat ile wody nalać do garnka.... No szok totalny jak się mnie pyta po raz setny jak ugotować parówkę... Kiedyś chciał chyba zrobić dobry uczynek po awanturze jaka mu zrobiłam na temat jego ,, ułomności,, i zrobił kopytka oczywiście dokładny przepis krok po kroku posiadał i co...? Zamiast maczki ziemniaczanej dodał bulki tartej... O matko... Rzucając kopytkiem o ścianę ten się kruszyl jak kamień. No ubaw miałam niezły. Ja w domu jestem nauczona ze mężczyźni pomagają w domu. Mój tata teraz mając 50 lat potrafi upiec mojej mamie ciasto, gdy wcześniej wraca z pracy na mamę czeka obiad i umyte podłogi. Bardzo sobie pomagają dlatego tak ciężko mi się jest przyzwyczaić do tego ze mój facet nie chce mi pomagać. No ale może kiedyś uda mi się go zmienić... Nadzieja umiera ostatnia

2014-05-29 09:05

Sijle czasami to co matka facetowi przekazała jest niezmienne . Mamy facetów podobnych ..moj byl od tego zeby skonczyc technikum ..zeby sie uczyc i zdac egz.zawodowy ..nie otrafił odmalowac mieszkania - bo to robil tata nie potrafił naprawic auta bo to robil tata ...On czasami probuje mi wmówic ze nie umie kanapki zrobic heh ( lenistwo zwyczajne) jeszcze jak sie tylko spotykalismy napsal sms ze potrzebuje przepis na jajecznice :D spartolil po mimo tego ze krok po kroku mu napisałam ..potrafił 2 smsa napisac czy on ma całe jajko wszucic czy tylko srodek ( skorupki miały niby same sie oddzielic albo rozpuscic albo zmieknac - nie wiem ) :D 2 raz robil jak mieszkalismy z moja mama ...wkurzylam sie jak bylam w ciazy ze nie potrafi mi kanapki z samym serem zrobic i poszlam spac - rano zrobil jajecznice ..wyszła mu calkiem niezle ..sprawdzilam historie na kompie i oczywiscie szukal przepisu ..nie pierwszy lepszy - szukal najlatwieszego :D sie czasem zastanawiam czy ja powinnam nalegac zeby sie nauczyl ..czy faktycznie nie jestem od tego zeby podstawiac pod nos o.O

2014-05-28 21:57

Widzisz Judytka, dlatego moja teściowa usłyszała kiedyś ode mnie komentarz po słowach "daj mu odpocząć". Kiedyś to było kiedyś, dziecko do babci a kobieta po 3 miesiącach macierzyńskiego do roboty, mieszkało się na kupie, 4 pokolenia w jednym domu to można tak było. Moja teściowa wychowała mojego męża tak, że on nic nie potrafi w domu zrobić, ale nie wiem czy ja to naprawię ;)