Ćwiczenia po ciąży.

zapewne tak jest, że każdy patrzy na siebie, a ja w głowie mam , że mnie oceniają :D tzn wiecie moja przyjaciółka tak chodziła i potem mi mówiła, że ta tamta nie ogarnia , źle to robi i przez to takie coś w głowie mam .

Aniska po ciąży mam rozejście kresy białej i to duże. To niestety częsty problem w ciązy , ja miałam ogromny brzuch i musiałam mieć słabe mięśnie brzucha, więc poszło rozejście. Gdybym była wyćwiczona przed ciążą pewnie byłoby okej, ale ja mało co ćwiczyłam po porodzie. Raczej spacery i miałam etapy, że ćwiczyłam coś codziennie .

Może też być tak, że już po córce miałam lekkie rozejście i to podejrzewam, ale nie była u fizjoterapeuty urologicznego w tedy, więc tego nie skontrolowałam. Teraz już było to widać w ciąży

Mazia a ty zawsze mialas taki problem tym.brzuchem czy tylko po ciąży ciekawe skąd to się bierze 

Maziulek każda osoba która ćwiczy i czuje się na zajęciach jak ryba w wodzie, kiedyś też zaczynała i czuła się tak jak Ty. Nie ma co przejmować się innymi osobami. Najważniejsze by cieszyło Cie to co robisz.

maziulek, hehe, to się tak wydaje, że inni tacy wyćwiczeni :D Chociaż niektórzy pewnie tak :) Ja jak poszłam na pierwsze grupowe zajęcia, to dużej części z nich nie byłam w stanie wykonać i co chwilę robiłam sobie przerwy:D A teraz wszystko robię i zamiast chodzić na 45 minut zajęć, chodzę na 1,5 h. I nie wiem jak inni, ale ja na zajęciach raczej jestem skupiona na tym, żeby samej dobrze wykonywać ćwiczenia, niż żeby się przyglądać, jak robi ktoś obok :) Na zajęciach masz też właśnie pewność, że dane ćwiczenie wykonujesz dobrze, bo w razie czego instruktor zwróci uwagę. Przy źle wykonanym ćwiczeniu możesz albo sobie zaszkodzić, albo będą pracować zupełnie inne mięśnie niż chciałaś. Początki są najtrudniejsze. :)

Fajerka ja wolę takie ćwiczenia, które się wykonuje po mału. Zumba bardzo skoczna, ekspresowa :D ja to ogólnie nie lubię zajęć grupowych bo jak idę pierwsze parę razy to wiadomo robię to wolno, albo źle wykonuję i mi głupio , że inni tacy wyćwiczeni, a ja tak słaba i nie ogarniam. Czasem chodziłam z mężem, ale ogólnie wolę w domu ćwiczyć ,ale teraz jak się zabieram to córka zaraz chce ćwiczyć ze mną, a nie ma miejsca u mnie byśmy obie obok siebie ćwiczyły 

maziulek, to rzeczywiście, większość typowych zajęć z kształtowania sylwetki ci od odpadają, bo tam nawet jak nie masz ćwiczeń na brzuch, to instruktorzy każą go napinać. A już jak zajęcia są z obciążeniem - hantlami, sztangą - to obowiązkowo. Ale takie np. jak zumba? Chociaż ja zumby nie lubię, bo tam jest dużo tańca, a ja jestem drewno, jeśli chodzi o taniec. Wolę machać sztangą :D Albo takie zajęcia typu step, gdzie wykonujesz sekwencje ruchów ze stepem, typowo ruchowe, a nie wysiłkowe?

Aniska bo nie ogarniam dobrze chowanie narządów do brzucha. Niestety dużo ćwiczeń jest takich jakich nie mogę wykonywać i musiałabym sama wyłapywać co mogę robić, a co nie. Przypuszczam, że połowę zajęć bym siedziała bo nie mogę tego robić .Ja jakby nie mogę napinać brzucha przy ćwiczeniach on ma być luźny ,a często jednak go się napina. Pozwoliła mi chodzić na zajęcia zdrowy kręgosłup, ale muszę uważać na brzuch i panować nad tym,a czy to umiem tak dobrze no nie wiem . Chyba chodzi o to bym sobie jeszcze tego rozejścia kresy białej nie pogorszyła. 

Fajerka super nic tak nie motywuje jak rezultaty na ciele , nie muszą być na wadze bo to nie o to chodzi. Chodzi o to by wyglądać dobrze :) 

Super! Właśnie marzy mi się tak wyjsc do ludzi, ale też pobyć samej ze słuchawkami na uszach. Na basen planuje z synem zapisać się od marca -bo akurat wtedy znow zaczyna działać szkółka dla niemowlaków:) tez potrzebuje bata nad sobą do działania, mam nadzieję że uda mi się na ten moment popracować nad sobą w domu.