Znieczulenie zewnątrzoponowe

Ale co złego niesie za sobą ten masaż oprócz bólu ? Bo nie rozumiem. 

Ale chyba jak będę mieć znieczulenie to nie będzie mnie boleć. 

Co szpital to inaczej. Mam wrazenie ze mowia to co jest dla nich wygodne i nie biora pod uwage naszego zdania. Dobrze ze chociaz dostajemy plan porodu. Choc z tego co wczslesniej czytalam to nienkazda z dziewczyn miala z nim stycznosc a poród mają za sobą 

MamaMałejMajki, o widzisz, mi na szkole to raczej mówiono, że nie wykonują tego bo potem skargi i zażalenia. Chyba, że któraś tego chce i jest świadoma co to oznacza.

Misiowa ja nie byłam tego świadoma. Nigdy wczesniej nie rodzilam i myslalam ze taki masaz jest konieczny i wykonywany u kazdej kobiety ktora się zgodzi. W szkole rodzenia polozne opowiadaly o tym jakby byla to rutynowa czynnosc

Ja bym nie zgodziła się na taki masaż. Samo przyspieszenie porodu nie jest tak ważne. Wolę rodzić 20h, ale oszczędzić sobie dodatkowego bólu. Teraz już coraz mniej się to wykonuje. I chyba dobrze. 

Zgodziłam się na masaż aby przyspieszyć poród. Po prostu gdyby trochę empatii posiadała ta jedna położna to mogłabym polecić ten szpital każdemu. Miałam pechowy okres ponieważ w mieście obok zamknięty był oddział położniczy. Wszytkie rodzące jechały do szpitala, w którym rodzilam. (To również nie był szpital w moim mieście, u nas jest  o wiele gorzej i położne i mój ginekolog zalecali w miarę możliwości jechać do miasta obok). Tak trafiłam ze dobę przed moim porodem było chyba 14 innych porodów. Personel byl wykończony. Choc wiadomo ze to nie usprawiedliwa bycie niemilym. Chciałam zglosic to do ordynatora... ale jak juz zobaczylam swoje dziecko to klapy zamknęły się na oczach i juz nic mnie nie obchodziło  :)

Właśnie to też w dużym stopniu zależy od tego jaki mamy próg bólu 

Nigdy bym się nie zgodziła na masaz szyjki. Mam niski próg bólu.