Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2265 Wątki)

Zmniejszenie cesarek w Polsce

Data utworzenia : 2019-08-06 08:13 | Ostatni komentarz 2019-11-06 22:11

pati1990

5471 Odsłony
441 Komentarze

Dziewczyny widziałyście nowe zalecenia ktore chce ministerstwo wprowadzić . 

Ja uwazam że pomysł jest dobry bo rzeczywiście cesarek jest zdecydowanie za dużo i Polska jest w czołówce . Wiadomo że jak cesarka jest z powodu ratowania życia matki czy dziecka to inna sprawa a inna jak jest na życzenie . Kobiety oburzone . Polecam poczytać :) 

 

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/7,79309,24395738,ministerstwo-zdrowia-chce-zmniejszania-liczby-cesarek-w-polsce.html

2019-10-21 21:32

abc, oczywiście, że zapewnienie opieki dziecku w takiej sytuacji jest podstawą. Natomiast powtórzę- mnie  chodziło o stwierdzenie, że kobieta absolutnie zawsze daje radę, bez względu na ból i samopoczucie. A jeśli twierdzi, że nie da rady zająć sie dzieckiem to albo jest słaba psychicznie albo ma problemy z psychiką. No nie zgadzam się z tym, mając za przykład moją osobę, stąd wcześniejszy komentarz. 

Też wiem co to znaczy mieć dziecko z kolkami, ale na szczęście w tym czasie byłam już fizycznie na tyle sprawna, że przechodziliśmy z Mężem przez to razem. Natomiast gdyby spotkało nas to w czasie kiedy czułam się tak jak czułam  - nie byłabym w stanie zająć się dzieckiem, i nie  wynikałoby to z tego, że jestem słaba psychicznie. I niestety płacz dziecka nie spowodowałby, że mogłabym je nosić i się nim zajmować , bo nie dałam rady, mimo naprawdę dużej odporności na ból. Są różne rodzaje bólu i złego  samopoczucia i niestety są takie, które w 100% wyłączają nas z opieki nad dzieckiem. Ważne, żeby nie czuć się przez to gorszą matką, bo takimi nie jesteśmy :)

 

2019-10-21 20:57

A mi chodzi o to żeby w czasie niedyspozycji zapewnić opiekę dziecku. Mi łatwo też nie było z kolkami od godziny 20 do 1-3 w nocy. W dzień mało lepiej było z resztą, więc w pewien sposób jestem jak dla niektórych może i matką robotem. Stety czy nie nie miałam sytuacji żeby zmogło mnie tak żebym nie dała rady zmienić pieluchy czy nakarmić. Mówię o zapewnieniu podstawowych potrzeb a nie robieniu tysiąca innych rzeczy w domu. Takie jest moje doświadczenie a nie inne. W takim razie życzę dużo siły mamusiom i wsparcia.

2019-10-21 20:45

Dodam jeszcze tylko, że w pełni rozumiem JustaMama. Czytając rozmowę tutaj i przypominając sobie siebie, kiedy po porodzie nie zajmowałam się dzieckiem praktycznie w ogóle  - poczułam się jak najgorsza matka na świecie, bo ja nie podołałam temu, co wg Was zrobi każda kobieta. 

2019-10-21 20:39

abc, a w którym momencie zaatakowałam kogokolwiek? Bo ja tylko napisałam swoje zdanie, jak z resztą każda wcześniejsza rozmówczyni, nie mialam na celu nikogo obrażać:) ja np. poczułam się bardzo nieswojo, czytając komentarze insynuujące, że nikt nigdy nie widział kobiety, która z powodu bólu nie zajęła się swoim dzieckiem, bo jestem taką kobietą. A dalsze wypowiedzi zinterpretowałam tak, że takie kobiety mogłyby się zastanowić czy macierzyństwo jest dla nich i wydaje mi się,  że nie tylko ja tak zrozumiałam, mogę nawet przytoczyć zdania, które mnie doprowadziły do takiej interpretacji. Byłabym naprawdę wdzięczna za wskazanie w mojej wypowiedzi zdań atakujących inne użytkowniczki  - szczerze przeproszę :)

2019-10-21 18:42

Ja w szpitalu już widziałam że poradzę sobie sama z dzieckiem ale skoro mąż miał taką opcję to wzial na mnie zwolnienie na 2tygodnie. 

2019-10-21 14:12

Zgadzam się z Joanna w stu procentach. Ja np po cc funkcjonowałam o dziwo bardzo dobrze zajmowałam się dzieckiem bez problemu choć zakładałem że przy moim progu bolu napewno nie dam rady. Ale dls mnie nie było nic gorszego niż lek przed porodem SN a dziecko bardzo chciałam i wiedziałam że to jedyna droga i byłsm wręcz pozytywnie zaskoczona że było dobrze. Oczywiście brałam środki przeciwbólowe ale działały na tyle że jako tako funkcjonowałam. I w teorii to dużo gorsze niż mdłości i wymioty w ciąży a to właśnie przez nie nie mogłam zająć się dzieckiem. Naprawdę różnie jest i nie zawsze jest to związane z problemami natury psychicznej. Właśnie jest takie głupie przekonanie matki matkom reklamy artykuły i wszystko wokół krzyczy matka zawsze da radę matka musi no a jak napisała Joanna matka to też człowiek i ma prawo nie dać rady ale uważa się że wtedy niewiadomo co się dzieje. I ona sama zaczyna czuć się beznadziejna bo myśli że wszyscy dają radę 

2019-10-21 13:06

No pewnie ze umowę trzeba mieć, bo ktoś musi zapłacić za zwolnienie/urlop jasna sprawa.

 

Tu nie chodzi o WYSYŁANIE kogoś do psychiatry czy WMAWIANIE że jest beznadziejna i nie nadaje się do macierzyństwa. Chodzi o pewne uświadomienie, bo nie w naszej gestii jest stawianie diagnoza przez forum. Absurd jakiś. Depresja to temat tabu. A trzeba o tym mówić głośno, że niektóre kobiety cierpią na tę chorobę, że istnieje coś takiego i nie jest to powód do wstydu.

Depresji czy ciąży nie można porównywać do przysłowiowej grypy.

Joanna przypominam, że jest to forum, dzielimy się RADAMI, DOŚWIADCZENIAMI. To nie powód do ataku na inne osoby. Ja dobę po cesarce śmigalam, sama poszłam wziąć prysznic. Bardzo dobrze przeslam nawet z ciagnieciem blizny po tygodniu mąż był ze mną z 3 godziny na dzień.Ale Ty nie, byłaś w stanie, ok, zdarza się. Są ludzie są sytuacje. Po co dążyć temat.

 

W depresji nie rusza płacz dziecka, często kobiety nie mogą patrzeć na nie, a jednak trzeba jakoś zapewnić BEZPIECZEŃSTWO i podstawowe potrzeby maluszka przez inne osoby. 

2019-10-21 10:31

Mąż po mojej cesarce dostał 3 tygodnie opieki.