Zmniejszenie cesarek w Polsce

W szpitalu, w którym rodziłam nie mają ustalonych reguł, co do wykonywania cięć planowanych. Raz robią dwa tygodnie wcześniej, raz tydzień, a raz w dniu terminu. Różnie. Tak samo, przy braku postepu porodu. Raz robią po 12 godzinach cięcie, a raz czekają. Raz przy rozwarciu na 8 cm, dają oksytocynę na przyśpieszenie akcji, a raz od razu robią cięcie.

Różne wlasnie sa przypadki że dziecko może się właśnie obrócić jak dostanie się regularnych skurczy. Więc dużo lekarzy nie planuje CC tylko czeka do rozpoczęcia akcji porodowej

Ja miałam CC z zagrazozenia zamartwicy a na wypisie napisane,że było planowane? Jak przeczytałam to nie wierzyłam.... Jak może być planowe jak dziecko nagle przestaje się ruszać? Robią i piszą co chcą...

Czyli po raz kolejny jest jakaś sytuacja a nie ma sztywnych zasad :) To tak samo ja się pytałam czy przy miednicowym położeniu jest wcześniej cesarka czy nie. Jedna położna mi mówiła, że ok. 2 tyg. wcześniej lekarze planują wtedy CC, a lekarka stwierdziła, że nie bo dziecko nawet w dniu porodu może się obrócić :)  

Z tego co leżałam teraz na patologii to mogę Wam jedynie powiedzieć, że jeśli nie mamy "swojego" lekarza w danym szpitalu/na oddziale to na prawdę nic nie jest pewne. 

Zamarancza ale jak ginekolog mi powiedział że będę miała CC to wyjaśnił że nie nie wystawi mi zaświadczenia że mam wskazania do CC żeby szpital nie podjął innej decyzji bo chce żeby zaczęła się akcja porodowa więc terminu nie wyznaczy kiedy mają mi CC zrobić 

aneczka, ale to nie z lekarzem umawiasz się na cc tylko ze szpitalem...

Myślę podobnie jak Sylwia nie ma co się porównywać , każda jest inna , każda z nas ma inny próg bólu . Znajdą się osoby które będą wspominać dobrze poród sn czy CC i przeciwnicy . Myślę że nie ma co straszyć innych bo dla inny wcale nie musi się okazać takie straszne . A czyta tutaj na pewno dużo przyszłych mam co piszemy i same się udzielają . 

Jeśli chodzi o cesarki z rozpoczęciem akcji to może i zaczynają wprowadzać to w życie ale zawsze znajdzie się taki szpital gdzie będzie termin sztywny , a w dokumentacji może być różne wpisane .  Rozne są sytuacje czasem nie można pozwolić do rozpoczęcia akcji . Ja jak pytałam lekarza czy będzie planowana cesarka to powiedział że nie ma planowanych cesarek i się uśmiechnął teoretycznie nie ma planowanych a w praktyce jak kobieta leży na patologii to przecież lekarze dyskutują i nagle zapada decyzja o cięciu. Na pewno osoby po cięciu podejmujące się porodu naturalnego przy rozpoczęciu akcji powinny się szybciej udac do szpitala bo różnie może być lepiej być pod stałą opieką . :) Co innego pierwsze dziecko wtedy nie widzę problemu żeby czekać jak najdłużej w domu . 

Nie co szpital tylko ginekolog do którego chodzimy :)