Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2265 Wątki)

Zmniejszenie cesarek w Polsce

Data utworzenia : 2019-08-06 08:13 | Ostatni komentarz 2019-11-06 22:11

pati1990

5470 Odsłony
441 Komentarze

Dziewczyny widziałyście nowe zalecenia ktore chce ministerstwo wprowadzić . 

Ja uwazam że pomysł jest dobry bo rzeczywiście cesarek jest zdecydowanie za dużo i Polska jest w czołówce . Wiadomo że jak cesarka jest z powodu ratowania życia matki czy dziecka to inna sprawa a inna jak jest na życzenie . Kobiety oburzone . Polecam poczytać :) 

 

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/7,79309,24395738,ministerstwo-zdrowia-chce-zmniejszania-liczby-cesarek-w-polsce.html

Konto usunięte

2019-10-19 16:10

Oj dziewczyny... ale tu dyskusja :) Jasne, że kobieta jest tak skonstruowana, że powinna móc się zawsze zająć swoim dzieckiem. Ale są na prawdę różne sytuacje. Czasami ból po porodzie jest taki, że kobieta nie może się sama podnieść czy usiąść i co ma wtedy zrobić? Jak jest w szpitalu to może poprosić o pomoc pielęgniarkę/położną, a w domu partnera. Ale musi liczyć na czyjąś pomoc. 

 

Ja po porodzie SN w ciągu godziny już śmigałam po oddziale (mimo nacięcia i zszycia). Ale są kobiety, które 2 dni dochodzą do siebie. Nie chcę nawet myśleć jakby to było po CC. To jest o wiele większa i poważniejsza rana, więc na prawdę jestem w stanie uwierzyć, że jakaś kobieta nie będzie w stanie zająć się maluszkiem. Że ból, ciągnięcie rany etc będą tak silne, że nie będzie w stanie się ruszyć. 

 

A druga sprawa to kwestia psychiki. Czasami po prostu psychika nawala i kobieta nie ma siły/chęci się podnieść. Ale w takich sytuacjach trzeba zadbać, aby obok był ktoś jeszcze, kto będzie mógł pomóc w opiece przy maleństwie. 

2019-10-19 15:48

aneczka006, ja też się nie spotkałam z kobietą , która nie mogłaby się zająć dzieckiem w bólu i chorobie. Serio, wierzę, że istnieje depresja poporodowa, wierzę, że kobieta jest obolała, na nic nie ma siły, wierzę, ponieważ też rodziłam (36h bez jedzenia, praktycznie bez snu). Ja dla mnie to wszystko siedzi w głowie. Próg bólu jest o wiele wyższy, niż się człowiekowi wydaje. Szczerze? Myślę, że takie kobiety powinny się zgłosić po pomoc - do psychologa lub psychiatry, albo bardzo poważnie zastanowić się nad tym, czy macierzyństwo jest dla nich. Nie każdy musi mieć dzieci. Znam malżeństwa szczęśliwe i bezdzietne. 

2019-10-19 12:34

Aneczkaa006 w pełni się zgadzam.

2019-10-18 20:59

Co do progu bolu zgodzę się że każdy inaczej odczuwa. Ale wydawało mi się że ostatkami sił nawet kobieta zawsze jest w stanie zająć się dzieckiem. Nie mówię tu o sprzątaniu, gotowaniu itp tylko zajmowaniem się dzieckiem 

2019-10-18 14:24

A ja uważam, że jeśli jest taka możliwość to kobieta powinna mieć wybór. 
Owszem, cesarka to operacja , ale nikt o zdrowych zmysłach nie uważa ze to zabieg ‚kosmetyczny‚. Jeśli się ktoś boi - w porządku, skoro jest taka możliwośc dlaczego nie skorzystać ? przed operacja każdy zostaje uwiadomiony o ewentualnych skutkach ubocznych i sam zgodnie z wlasnym sumieniem podpisuje zgodę.

Kobieta jest świadoma konsekwencji. Niestety , panuje strach przed porodem, bo w dalszym ciągu sytuacja na porodowkach się nie zmienia. ?‍♀️

2019-10-18 12:24

Aneczkaa006 z mojego doświadczenia w dużej mierze zgadzam się z Tobą.

JustaMama myślisz że ja z uśmiechem dwa miesiące nosiłam kolkujacego noworodka na rękach po Cc? Często płakałam razem z nim, nie wiem kto głośniej. Ale kobieta jest tak "skonstruowana" że mimo wszytko ona da radę. Bo jak nie ona to kto. Niektóre faktycznie nie znajdują w sobie siły. Ale z tego co Ty piszesz zgłoś się po pomoc do położnej, psychologa. Dla dobra Twojego i Twoich dzieci. Ojcowie są, niektórzy odchodzą a matką jest się zawsze. To my jesteśmy ich oparciem, kierunkowskazami, w naszych rękach jest ich przyszłość i życie. Oczywiście nie zapominając o sobie. Musimy w miarę możliwości zadbać o siebie, o swój konfort psychiczny jak i fizyczny. BO SZCZĘŚLIWA MAMA TO SZCZĘŚLIWE DZIECKO :).Trzeba w tym wszystkim znaleźć złoty środek. Wcale nie mówię, że to jest łatwe, ale nie niemożliwe. Wszytko jest kwestią wypracowania. Musisz się czasami postawić sprawę jasno jeśli nie masz wsparcia męża. Wyjdź na głupie paznokcie czy podciecie końcówek. Naprawę jeśli wyjdziesz na godzinę dziecku krzywda się nie stanie. I nie mów że nie będziesz odstresowana, że będziesz cały czas myśleć o dziecku. Jak nie weźmiesz w swoje ręce to nic się nie zmieni. MUSIMY DZIAŁAĆ! Niestety taki los Matki Polki :** nie łam się kochana tylko działaj :) tutaj napewno nikt nie jest złośliwy i krytyczny. Ja nikogo nie atakuję. Wszystkie staramy wspierać się nawzajem:) 

2019-10-18 07:44

No cóż widać jestem inna... Moje dziecko też jest dla mnie najważniejsze na świecie ale ból i źle samopoczucie jest czymś co mnie paraliżuje. Mam bardzo niski próg bólu. Potrafi mi się zrobić słabo jak pies mnie pazurem do krwi zadrapie (jak wczoraj na spacerze). Wcale nie byłam pewna czy wejdę po schodach tak źle się czułam. 

2019-10-18 07:33

JustaMama nie spotkałam się z kobietą która by nie dała rady zająć się dzieckiem w chorobie. Każda choć jakieś siły znalazły i radziły. Nikt nie mówi że łatwo szło ale mimo wszystko dawały radę. Więc myślałam że kobieta jest tak silna że co by się nie działo zawsze znajdzie jakieś siły