Skrajne zmeczenie w ciąży

Oj u mnie to samo Paulina. Co prawda jeszcze miesiąc do porodu, a synek 2 latka jeszcze wstaje w nocy. A ja siku i nocki ciężkie.  Jakiś dołek mnie dopada chce mi się płakać jestem poddenerwowana.  CChyba też dlatego, że jeszcze nie spakowałam torby. Mąż tylko w weekend brakuje mi pomocy. A sen jest ważny. Przed tamtym porodem noc wcześniej nie spałam wogóle bo leżałam na sali na patologii z panią, która ciągle chrapala a następnej nocy zaczęły się bóle i też nic nie spałam. Byłam wykończona. 

U nas jest różnie. Są noce przespane a są i z pobudkami. Ale nie jest źle :) 

Heh też jakiś czas jak spał z nami wydawało nam się, że mu jest za ciepło i dlatego się tak często budzi, ale w swoim łóżeczku budził się tak samo...

Niektórym już malutkie dzieci przesypiają całe noce. U nas niestety pobudki przynajmniej 4 razy potem 2raz w nocy. Takie uroki macierzyństwa. 

Paulina u nas było podobnie z tym że syn mleko odrzucił jak miał 9miesiecy ale mimo wszystko potrzebował bliskości cały czas . Ostatnio nawet się śmiałam że lepiej śpi bo już mnie nie ma obok a ja chrapie i może to go wybudzalo hehe 

Mój syn ma 2 lata i jego sen nigdy nie był super, jak karmiłam piersią to budził się min 4 razy, w pewnych okresach nawet co pół godziny... spać dłużej zaczął dopiero jakieś pół roku temu po odstawieniu, ale bywają ciężkie noce z koszmarami...

Na wielu ludzi pełnia ma wpływ. Ja kiedyś też w pełnię nie mogłam zasnąć a teraz przy dzieciach padam na twarz i bez znaczenia jest pogoda. 

Siły do porodu są bardzo ważne ja na szczęście przed porodem miałam dobrą nockę chociaż wody odeszły mi o 4w nocy mimo to dałam radę urodzić siłami natury i opiekować się córka po porodzie. Życzę Wam przespanych nocek przed porodem i po również