Przygotowanie ciała do porodu

Pierwsze dni po porodzie były straszne, jeśli chodzi o przemieszczanie się i podnoszenie. Na siedząco te szwy też ciągnęły, ale musiałam tak karmić, bo na leżąco córka zaraz zasypiała i się nie najadala :/ 

Szczerze mówiąc, dla mnie chwilą kiedy byłam zszywana to była chwila relaksu, faza parcia dała trochę popalić, a potem jak sobie mogłam poleżeć nic nie robiąc to było coś wspaniałego :D

ja z uwagi na fakt, ze tylko troche pękłam to nie czułam żadnego bolu. Ale podziwiam kobiety po cc, z nacięciami i dużymi pęknięciami - z taka rana pewnie nie jest łatwo zająć sie dzieckiem 

Ja po cięciu bałam się zdjęcia szwów a to zabieg całkowicie bez bolesny za jednym pociągnięciem 

Ja w sumie jakoś nie odczułam mocno zszywania po nacieciu krocza. Też pewnie zależy to może od miejsca nacięcia że bardziej lub mniej boli .

Szwy w porównaniu z porodem to pestka raczej, aczkolwiek do najlepszych nie należały wiadmo.

U mnie mimo podania znieczulenia dość duży dyskomfort czułam podczas zszywania 

Z tego co pamiętam na zewnątrz miałam ok 5 szwów nacięcie nie było duże jednak miałam trudności przy siadaniu zawsze na jednym boku i niestety u mnie dość długo się rana goila i często musiałam ją wietrzyć - miałam mocno zaczerwienione 

Z pewnością ból jest i potrzeba czasu by rana się goiła. 

Ja też współczuję. Musio Ci być ciężko heh.