Poród a pobieranie wymazu na covid

Już mnie to denerwuje. Większość moich znajomych nie wierzy w żaden covid. Ja rodzilam na początku grudnia może szybciej zobaczymy aż się boję co to będzie. 

U mnie w mieście jeśli przyjęcie jest planowane to trzeba iść dwa dni wcześniej zrobić wymaz jeśli akcja zaczyna się nagle to izolują i i tak robią wymaz.

Tam gdzie ja chodze już nie ma ankiet. Tylko temperatura 

Patrycja oczywiscie ja o tym wiem,moja ciotka ostatnio miała robiony test i wyszło że ma corone.po tygodniu robili test i wyszło że juz nie ma.i tak w statystykach widnieje jako kolejna zarazona i jako ozdrowieniec a tak na prawde nie miała objawow.a najsmieśzniejsze że w tym samym domu mieszkała z 5 innych członków rodziny i tamci sa zdrowi.

Mnie też te papierki denerwują. jednak takie zabezpieczenie, więc rozumiem. Jednak zachodzę z dzieckiem to 2 ankiety i tak ciągle. A w szpitalach to nic dziwnego, że zatory się przez to robią. Szczególnie, teraz gdy jest utrudniony dostęp do lekarzy rodzinnych bo się zabunkrowali w przychodniach ze słuchawkami.

Weronisia podpisała że przyjmują ja z covid nlbo wyjścia nie miała babka już na parkingu zaczęła rodzic. W radiu mówili o tym. Szok podnoszą tak statystyki że świadomi nawet tego nie jesteśmy. 

Ja wypełniałam tylko kwestionariusz nt. COVIDu przy przyjęciu na izbie przyjęć, żadnego wymazu nikt mi nie brał. Ale w trakcie cc miałam maseczkę na twarzy. 

Rodziłam w Malborku. 

Dobrze ze zapobiegają ale powinno być osobne pomieszczenie na nagle przypadki gdzie nie ma czasu na wypełnienie ankiety nawet krótkiej