Pieprzyk/znamię powiększa się w ciąży

Ja też miałam problem żeby się do niej dostać ale gnebilam i nachodziłam przychodnie aż wkoncu znalazło się miejsce 

Oj mieć dobrego rodzinnego to rzeczywiście skarb. Mi na razie niestety nie było to dane. Za to poznałam ostatnio fajną pediatre, ale nie chcą mnie do niej przepisać, bo rzekomo nie ma już miejsc.  I w sumie się nie dziwie. Bo proponują tylko tych co nikt do nich nie chce chodzić. 

Dobry Lekarz rodzinny to skarb! 

Dlatego ja mam mega zaufanie do mojej rodzinnej doktorki bo już kie jeden specjalista postawił zła diagnozę a ona jeszcze mnie nie zawiodła 

Moja mama miała kiedyś problem z nerkami. Gdyby jej internistka nie spojrzała w wyniki badań to by nie było mojej mamy... Nerki jej stanęły, lekarka odrazu wysłała karetkę do domu... 

Innym czasem ta sama internista zleciła chyba rtg czy usg nerek. Wysłała z tymi badanami do specjalisty mame bo jedna była mniejsza... Specjalista uznał że wszystko ok... To internistka zażyczyła sama na tych badaniach różnice kilku cm i zadzwoniła do niego by być pewnym czy widzi już różnice...

Ja miałam w rodzinie tak że w wieku 18lat po jakimś zabiegu nie związanym z nerka, dowiedziała się że ma jedną nerkę. 

wiadomo nie ma co wszystkich do jednego worka wkładać ale tak właśnie jest pieniądze  to główny aspekt

Na swojej drodze spotkałam lekarzy z powołania ale też takich którzy rutynowo leczyli pacjentów. Znam taka lekarkę która potrafi w nocy przyjąć i drąży aż dowie się co się dzieje pomimo tego że inni już ręce załamują. Druga taka osoba jest dentystka która również zawsze poradzi, doradzi chodzby telefonicznie jak nie może w danym momencie przyjąć.