Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2265 Wątki)

Partner przy porodzie, czy to dobry pomysł?

Data utworzenia : 2018-05-09 21:16 | Ostatni komentarz 2018-10-18 17:58

Ola86

9083 Odsłony
643 Komentarze

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat obecności partnera przy porodzie. Niedługo będę stała przed taką decyzją. Słyszałam różne opinie, a sama nie wiem co będzie lepsze.

2018-06-06 12:57

Nie mam pojęcia jak to było w przypadku tamtych mężczyzn z tego artykułu, moze właśnie widzieli jak dziecko wychodzi i mieli przez to traume, na pewno co innego jak jest przy kobiecie przy głowie. A położna moim zdaniem też raczej nie powinna proponować partnerowi żeby patrzył na wychodząca główkę, (bo chyba to właśnie jest ta trauma, jeśli się pojawi) bo na pewno nie u każdego faceta. Wynika z tego że mąż czy partner jeśli sam z siebie wyraża chęć uczestnictwa w porodzie to jak najbardziej może w nim uczestniczyć ale nie koniecznie patrzeć w krocze ;-)

Konto usunięte

2018-06-06 12:14

Moj Mąż byl przy porodzie i byl dla mnie ogromnym wsparciem. Jak rodzilam to podobnie jak u Agniejeski bylo ciemno i wszystko bylo widac w szybie, ale Mąż sie na tym nie skupial. Byl caly czas przy mojej glowie i podtrzymywal mi ja. Mowil, ze jak odszedl do szafki po wode dla mnie to niechcacy zobaczyl jak z krocza wylania sie juz Nasza dzidzia, ale nie byl tym jakos zniesmaczony. Ogolnie tez do nadal Maz mi mowi jaka to bylam dzielna, podczad porodu tez uslyszalam moc cieplych slow, a mysle, ze w takim momencie to wazne dla kazdej kobiety. Gdybym miala rodzic drugi raz to tez chcialabym to robic w obecnosci Męża.

2018-06-06 11:26

Też mam wątpliwości. Bardzo bym chciała żeby partner był ze mną w tej ważnej dla nas obu chwili, ale wiem, że z niego miękka klucha i może paść na ziemie podczas porodu.

2018-06-06 11:09

myślę że powinno się uszanować przedewszystkim to że ktoś nie chxe być przy porodzie bądź że kobieta nie chxe męża przy porodzie oczywiście jeśli oboje chcą nie widzę przeszkód ale jesli jedna ze stron nie chce to nie ma sensu zmuszać u nas akurat było jasne że mąż będzie przy porodzie ja od razu zakomunikowałam że chciałabym by był on mi wczensiej już zakomunikowal że chce być wiec byliśmy zgodni. po takiej atrakcji że tak się wyrażę jeszcze bardziej się zblizylismy do siebie i uszczerbku na życiu seksualnym nie widzę wgl. :)

2018-06-06 11:03

Ja jestem zadowolona, ze Maz był przy mnie cały czas. Stał przy mojej głowie i mnie wspierał. Musiał wyjść jak byłam szyta a tak był ze mną i od początku bardzo chciał być przy porodzie i tak było nawet nie musiałam po niego dzwonić bo akurat w ten dzień miał wolne, zawiózł mnie do szpitala i już ze mną został

2018-06-06 09:45

Nikt nie wybiera sobie stopnia wrażliwości na pewne rzeczy, to sprawa wrodzona więc nie ma co osądzać czy tak jest dobrze czy źle. Mnie brzydzą rzeczy o których piszecie więc gdyby i mąż miał opory przed sprzątaniem kup czy wymiotów to byłby duuuży problem w domu.

2018-06-06 08:09

Ja nie wyobrażam sobie jakby to wyglądało gdybym miała rodzić samotnie. Mój mąż opiekował się mną cały ten czas, podawał wodę do picia, mierzył mi cukier (musiałam kontrolować glikemie z powodu cukrzycy ciążowej) - był dla mnie jak anioł stróż! Ale to wszystko miało miejsce tylko dlatego że chciał!!! Sama uważam, że nie jest to przyjemny widok i może kogoś obrzydzic, dlatego gdyby powiedział mi, że sie boi/brzydzi/wstydzi - zrozumiałabym i nie nalegala. Każdy ma inny próg w swojej głowie, nie każdy z nas ma predyspozycje do bycia lekarzem przecież, więc to wszystko to bardzo indywidualna sprawa.

2018-06-06 07:46

Ja rozumiem Justyna o co ci chodzi. Ja nie twierdze ze taki widok moze nie doprowadzic do takoej traumy. Ja sama bym nie chciala zeby moj maz patrzyl mi w krocze przy porodzie. Mimo ze sie nie wstydze a jak po porodzie mnie ciagnal szew to sam sprawdzal czy tam jest wszystko ok. Ale przez to ze byl przy mnie czulam jego ogromne wsparcie. I uwazam ze to wspaniale ze mogl w tym uczestniczyc. I uwazam ze kazda kobieta powinna miec kogos przy porodzie jesli nie meza to przykaciolke siostre czy mame. Nawet podczas 1 fazy porodu bo czesto potrzebujemy jednak wtedy pomocy. Bo poloznej nie ma z nami ciagle.