Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2182 Wątki)

Ciągle zmiany...

Data utworzenia : 2019-06-19 13:10 | Ostatni komentarz 2019-07-15 07:55

mejaczek

1447 Odsłony
56 Komentarze

Hej przyszłe mamuśki i też które już mają maluszki ?

 

Przychodzę z tematem dotyczący sfery psychicznej. Kończę szósty miesiąc i cała ciąża przebiega naprawdę dobrze, pod wyżej wspomnianym aspektem. Mimo że nie planowana, to coraz bardziej się cieszę i wiem, że opat znosić dobrze zdecydowała. Przychodzą jednak takie dni, że nie mogę się do niczego zmusić. Serio, każda czynność to wielki wysiłek. Mam tak od kilku dni, po prostu nie mogę nic zrobić. Nie sprawia mi przyjemności coś, co zawsze. Brak motywacji, chęci. Czy może ktoś też tak miał. Wiem, że hormony robią swoje, ale żeby tak nagle? Nic konkretnego nie zmieniałam. Najchętniej bym siedziała na balkonie i nie robiła nic, a w środku wielka dziura.

 

Pozdrawiam was serdecznie ?

 

 

2019-06-26 20:34

To fajnie ze masz takiego męża i że to działa na ciebie bo np na mnie w ogóle. Maluję się dla siebie bo uważam że lepiej wyglądam i lubię i nawey gdyby mój mąż mówił że i tak wyglądam ładnie to robiła bym to nadal. Mój mąż np mówi że ładnie wyglądam na sportowo a js siebie nie znoszę w tej wersji i ubieram się jeśli absolutnie wymaga tego sytuacja. Nigdy ani w ciąży ani w połogu nie miałam tak że chodziłam w szlafroku/piżamie. No dresiki czy leginsy zdarzało się ale tylko po domu. 

 

 

Na weselach na szpilkach tańczyłam do końca, na własnym również choć wtedy miałam grubszy obcas :p

Trochę mi żal że teraz nie mam gdzie ich zakładać 

2019-06-26 18:49

JustaMama to jesteś moim przeciwieństwem hehe, bo ja szpilki na jakąś imprezę, typu wesele, urodziny, wieczorek, tak ale tylko godzina, dwie maksymalnie, a później już przebieram na płaskie, bo nie jestem w stanie dłużej w nich chodzić, co dopiero tańczyć. Jeśli chodzi o makijaż, to jak byłam młodsza malowałam rzęsy, czy powieki częściej, a teraz tylko od święta, bo raz że mi się nie chce, a dwa, że mój mąż woli mnie naturalną i dzięki temu, czuję się swobodnie sama ze sobą. Ale nie uważam, że makijaż jest zły, wręcz przeciwnie, jeśli uszczęśliwia kobietę, to jestem jak najbardziej za :) Choć teraz jak mam częste plamy na twarzy, takie czerwone, to mam już mniej pewności siebie, i przez to mam czasami gorszy dzień, bo wyglądam jak "alkoholiczka", ale dalej się nie maluję za sprawą mojego męża, który chyba jest gentelmanem i dalej mówi, że ładnie wygladam :) to mnie wtedy tak trochę buduje :)

2019-06-26 16:32

Oooo szpilek nie lubiłam nigdy nosić, ale makijaż - choćby delikatny muszę mieć zawsze i lubię też mieć pomalowane paznokcie, jak nie mam pomalowanych to czuję się trochę "goła" jakby brakowało mi części garderoby.

2019-06-26 14:31

O dokładnie tak jak piszesz.tez miałam takie gorsze dni w ciąży.nic mi się nie chciało i leżałam prawie cały dzień.

Jak mi się nie chciało to się do niczego nie zmuszałam.widocznie nasz organizm potrzebuje czasami takiego odpoczynku w czasie ciąży gdy intensywnie pracują hormony.

2019-06-26 14:07

Magiczny tak - nie musiała by być to 12cm szpilka ale napewno obcas. Gdybym nie czuła się na siłach zrezygnowals bym z wesela i mówię serio serio. 

Zamarancza dla mnie wygląda figura jest bardzo ważne czasem myślę że za bardzo ale wynika z mojego dzieciństwa niestety. I to daje mi tak wielka motywację choć tak naprawdę to przyszła po pierwszym porodzie to wtedy stała się tak silna. Przed miałam jak Ty próbowałam wielu diet ćwiczeń i szybko mi przechodziło trafiłam zapał wydawało mi się że nic się nie da zrobić. Po ciąży jakbym dostała skrzydeł i siły i wtedy była chęć walki teraz chyba weszło w krew. 

Dziewczyny żeby było jasne ja na plac zabaw z synem nie zakładam butów na obcasie. Jak idę do lasu wkładam trampki :) ale na jakiekolwiek wyjście już zawsze wyższe buty. Na co dzień też się maluję i nie ma opcji żebym wyszła bez makijażu w ciąży również. Nie jest to jakaś mega tapeta ale zawsze. To samo paznokcie zawsze pomalowane. Ja nie umiem inaczej czuje się jak w piżame 

2019-06-26 13:36

JustaMama nawet w zaawansowanej ciąży? :D

2019-06-26 13:20

A ja szpilek nei noszę wcale. Nie potrafię w nich chodzić, źle się w nich czuję i nie lubię.

Podziwiam osoby, które są mega zdeterminowane i dbają o nienaganny wygląd i piękną figurę. Ja zazwyczaj sie za to zabieram i tyle, po 2 tygodniach zapał mija i mi wsio ryba jak wyglądam... 

Po 1 ciąży bardzo dużo przytyłam i nie miałam motywacji na chudniecie... Nie czułam sie źle w swoim ciele, ale teraz jestem w 13 tc i już widać i brzuch dość mocno. 

Justa jak to robisz, że masz motywację, że się nie poddajesz, że walczysz o siebie?

2019-06-26 12:36

Dla wyglądu haha. Dziewczyny przysięgam zr gdybym na wesele miała nie wkładać szpilek to wolałabym w ogóle nie iść. Serio dls mnie to aż tak ważne