Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2299 Wątki)

Cesarskie cięcie - prawdy i mity

Data utworzenia : 2013-06-22 16:47 | Ostatni komentarz 2019-08-19 11:19

Redakcja LOVI

48188 Odsłony
839 Komentarze

Przygotowujesz się do porodu? Zamierzasz rodzić naturalnie, ale z doświadczenia innych kobiet wiesz, że nie zawsze jest to możliwe? A może ze względu na wskazania położnicze lub pozapołożnicze masz już zaplanowany termin rozwiązania ciąży przez cesarskie cięcie? Bez względu na to jaki rodzaj porodu planujesz, dowiedz się więcej na temat cesarskiego cięcia.

2016-11-02 11:48

Zgadzam sie ze smianiem kichaniem i kaszel to tragedia. Chyba 3 dnia po porodzie probujac sie polozyc napielam wszystkie miesnie brzucha. Myslalam ze umre i ze szycie sie rozeszlo. Od tamtej pory bylam bardzo ostrozna we wszystkich ruchac. A siniaki mialam ale na posladku od zastrzykow chyba z pol roku sie trzymaly

2016-11-02 11:43

Racja, śmianie się i kichanie to było okropne - wszystko bolało i ciągnęło. Ale na szczęście to tylko parę pierwszych dni. Ja z początku miałam problem, żeby się podnosić z łóżka (robiłam to głównie siłą mięśni rąk, aby odciążyć mięśnie brzucha) i chodzić wyprostowana.

2016-11-02 10:41

Sabino masz rację Najgorzej jest podczas kichania ,smiania .kaszlu wtedy czuć ból . Myślę że problemy po cc to sprawa indywidualna . Ja miałam dwa cc i po każdym miałam inne problemy .

2016-10-09 12:35

Ja też nie miałam żadnych siniaków może to zależy od nacisku wyciągania dzieciątka z brzuszka ja miałam tylko problemy jak się śmiałam albo kichałam wtedy odczuwałam najgorszy ból no i wstanie na nogi kręciło mi się nie miłosiernie

2016-10-07 22:50

Ja rownież nie miałam żadnych siniaków po cięciu , brzuch był bardzo obolały ale bez zasinień. Kozę to zależy od grubości powłok brzusznych

2016-10-07 10:41

Ja siniaków nie miałam, ale miałam wrażliwą skórę na brzuchu, właśnie jak mocniej dotknęłam to miałam taki ból jakbym miała siniaki.

2016-10-05 22:48

Ja zaczęłam rodzić sn, ale po ponad 9 ciu godzinach męczarni z bólami krzyżowymi zdecydowano o cc choć chwilę wcześniej podano mi oxytocynę. Jestem dość odporna na ból, ale powiem szczerze że myślałam że nie przeżyję tego albo że coś się stanie z dzieckiem. Marzylam o cesarce...Znieczulenie w kręgosłup podawano mi podczas skurczu więc bałam się żeby się nie poruszyć. Teraz mając porównanie ból przy porodzie sn (mimo że nie doszło do końca ) i ból i dochodzenie do siebie po cc wybieram CC!!!!!!! To pikuś w porównaniu do porodu sn. A przede wszystkim bezpieczniejsze dla dziecka. U mnie okazało się, pomimo 3 badań usg w ciągu ostatnich dwóch tygodni przed porodem że Mały był ułożony wierzchołkowo, co dodatkowo utrudnia poród.

2016-10-05 22:22

Kasia pewnie tak , a może po tych zastrzykach przeciwzakrzepowych co mi w brzuch dawali .