Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2339 Wątki)

Aniball = łatwiejszy poród???

Data utworzenia : 2015-03-25 11:32 | Ostatni komentarz 2025-01-13 07:28

Konto usunięte

522496 Odsłony
9585 Komentarze

Dziewczyny muszę się Wam pochwalić, że zakupiłam sobie Aniball (po konsultacji z lekarzem i innymi użytkowniczkami tego produktu). Słyszałam bardzo dużo dobrego na temat tego sprzętu - regularne ćwiczenia z nim mają niby zmniejszyć strach, uspokoić psychicznie a co najważniejsze - mają zapobiec rozcięciu krocza i pomóc w ćwiczeniach mięśni odpowiedzialnych za poród. Nie wiem, zobaczymy, przekonamy się :) Mi do ostatecznego terminu zostało 8 tygodni i zamierzam codziennie ćwiczyć. Czy to coś da - dam Wam znać jak już urodzę :P A któraś z Was może tego używała?????

2015-03-26 11:37

Myślę, że to bardziej kwestia budowy mężczyzny niż moich mięśni - każdy ma inaczej :) Może mój mąż jest po prostu tak mocno unerwiony albo zwyczajnie tego nie lubi. Czy mam twarde nie wiem, ale jako maluch musiałam przy każdym siku zaciskać mięśnie i przerywać kilka razy na kilka minut proces załatwiania się - właśnie dlatego, że miałam wypadek (zerwałam sobie podczas zabawy na placu zabaw mięśnie zwieraczy). Miałam do wyboru chodzić w pampersach albo ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :P

2015-03-26 11:28

A powiem Ci Nienormatywna, że nigdy nie wpadłam na pomysł sprawdzenia, jak jego mięśnie kegla są silne. Na pewno wypróbuję. Co do Twoich - kurczę,to musisz mieć je twarde jak skała. Ja z całej siły ich nie zaciskam w czasie stosunku. Poza tym w ten sposób szybciej doprowadzam go do orgazmu :).

2015-03-26 11:08

Hirudo - Ja ściągałam z czech więc płaciłam w euro (ok 50) - więc cena na nasze zarobki nie jest super, plus sprzęt jak widać mało popularny, więc jakoś odbić sobie muszą. Faktycznie sposób aplikacji mógłby być bardziej przyjemny - ale tak jak mowię, poki co zalezy mi przede wszystkim na rozciągnięciu skóry krocza... oby się udało bez cięć ... A co do moich mięśni kegla to z tego co mówi mąż, zaciskanie ich przeze mnie sprawia mu po prostu ból. Pewnie jest wiele składowych na ten stan :) np. też to, że mój mąż nie jest jednym z tych, którzy muszą wmawiać kobietom, że 10 cm to 20 cm :P No i niestety ale ja zawsze szczytuje przed Nim - biedny jest, bo często muszę mu przerwać i zostawić bez zaspokojenia, ale On to chyba rozumie, bo nidgy sie nie oburzył ... Za to ja kocham kiedy mój mąż używa swoich mięśni kegla :) Poproście kiedyś swoich mężów - naprawdę genialne doznanie (oczywiście jesli mężczyzna ma je wyćwiczone :P).

2015-03-26 10:25

Czekamy zatem Nienormatywna na Twoje relacje po zastosowaniu tego cuda. Ja do porodu mam jeszcze trochę czasu, więc w razie czego zdążę to sobie zakupić :).

2015-03-26 10:18

Ja osobiście wolę tradycyjne ćwiczenia mięśni kegla, które mi bardzo pomogły przy drugim porodzie, gdyż nie byłam nacinana - miałam tylko niewielkie pęknięcie. Tamponów używam sporadycznie, kubeczka menstruacyjnego nigdy, więc chyba nie zdecydowałabym się na aniball, ale pomysł jest bardzo fajny i jeżeli przyniesie oczekiwany skutek, to myślę, że warto go rozpowszechnić.

2015-03-26 10:01

Klio - odniosłam takie samo wrażenie. Nienormatywna - to aż dziwne, że mąż nie lubi, gdy używasz tych mięśni :). Swoją drogą, skoro już przepchnęłaś tamtędy balonik o średnicy 18cm, to chyba dziecko urodzisz w godzinę bez żadnych komplikacji. Ps. Ile kosztuje takie cudo?

2015-03-26 08:56

ja w ciąży w ogóle nie ćwiczyła mięśni kegla. teraz robię to tylko sporadycznie jak nie zapomnę

2015-03-26 08:40

Ja również spotykam się pierwszy raz z takim zjawiskiem, czytając tytuł postu myślałam, że mowa jest o jakiejś piłce do ćwiczeń.. Jeśli to ma pomóc to jak najbardziej, ja po ciąży zaczęłam bardziej intensywnie ćwiczyć mięśnie kegla aniżeli miało to miejsce w ciąży.