Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2306 Wątki)

Aniball = łatwiejszy poród???

Data utworzenia : 2015-03-25 11:32 | Ostatni komentarz 2024-12-03 05:20

Konto usunięte

520921 Odsłony
9570 Komentarze

Dziewczyny muszę się Wam pochwalić, że zakupiłam sobie Aniball (po konsultacji z lekarzem i innymi użytkowniczkami tego produktu). Słyszałam bardzo dużo dobrego na temat tego sprzętu - regularne ćwiczenia z nim mają niby zmniejszyć strach, uspokoić psychicznie a co najważniejsze - mają zapobiec rozcięciu krocza i pomóc w ćwiczeniach mięśni odpowiedzialnych za poród. Nie wiem, zobaczymy, przekonamy się :) Mi do ostatecznego terminu zostało 8 tygodni i zamierzam codziennie ćwiczyć. Czy to coś da - dam Wam znać jak już urodzę :P A któraś z Was może tego używała?????

2015-03-26 08:40

Ja również spotykam się pierwszy raz z takim zjawiskiem, czytając tytuł postu myślałam, że mowa jest o jakiejś piłce do ćwiczeń.. Jeśli to ma pomóc to jak najbardziej, ja po ciąży zaczęłam bardziej intensywnie ćwiczyć mięśnie kegla aniżeli miało to miejsce w ciąży.

2015-03-26 00:56

nad tą technologią teraz nic nie nadąża.. coraz więcej pojawia się nowości za nowościami

2015-03-26 00:31

Ja mięśnie kegla musze ćwiczyć od dziecka, bo miałam bardzo nieprzyjemny wypadek jako kilkuletnia dziewczynka i gdyby nie te ćwiczenia to bym musiała chodzić w pampersach po dziś dzień. Jednak mimo to mój mąż nienawidzi kiedy ich używam :P Mi jednak bardzo zalezy na tym by nie być rozciętą albo popękaną. Z tym balonikiem to jednak trzeba ćwiczyć codziennie - nie rozciągnie się tych mięśni za jednym razem. W tych ćwiczeniach nie chodzi nawet o to go napompować na ful, ale o to by go potem wyprzeć z siebie - i faktycznie najmniej przyjemny moment to ten w ktorym ten balonik przechodzi przez ostatnią część szyjki i wychodzi na zewnątrz. Główka malucha ma ok 30 cm średnicy a mi sie dzis udało napompować i przepchnąć balonik do 18 cm i to przy pełnym relaksie. A co do aplikacji takiego balokina to nie wiem czy specjalnie sie rózni od aplikacji tego największego tamponu czy kubeczka menstruacyjnego (którego przed ciążą używałam już od kilku lat) :) Więc sama nie mam z tym problemów :) Faktycznie nie można używać tego sprzętu gdy jest zagrożenie odklejenia łożyska, krwotoków czy infekcji. Ale ogólnie czy jestem zadowolona dam Wam znać jak urodzę :P

2015-03-25 22:27

szczerze powiedziawszy to ja też nie słyszałam o takim baloniku... dwa razy rodziłam i dwa razy miałam nacinane krocze i da się przeżyć

2015-03-25 21:59

Nie słyszałam o takim przedmiocie, ale uważam, że lepiej jest ćwiczyć mięśnie kegla bez żadnych urządzeń i to już w czasie ciąży. Jeżeli teraz zaczniesz się Nienormatywna "tam" rozciągać, a nie będziesz jednocześnie miała wyćwiczonych porządnie mięśni Kegla, to możliwe, że zostanie Ci po porodzie (przepraszam za wyrażenie) rozklekotana ci...a i seks nie będzie już sprawiał ani Tobie, ani Twojemu mężowi tyle rozkoszy. Ps. Ja mięśnie Kegla mam wyćwiczone od kilku lat. Mój mężczyzna wręcz uwielbia, gdy je zaciskam, gdy jest "w środku". Ćwiczcie je więc kobitki, ćwiczcie.

2015-03-25 21:34

Też nie słyszałam o takim urządzeniu. A jest już wśród nas ktoś kto je stosował?

2015-03-25 21:14

ja tego nie używam ale mam nadzieje że uprzyjemni Co on porod

2015-03-25 21:12

Pierwsze słyszę o takim baloniku - ja przed porodem miałam zakładany cewnik który był wypełniany wodą i miał spowodować rozwarcie szyjki macicy ale nie sprawdził się a jego zakładanie było dla mnie bolesne i nieprzyjemne. Bardzo ciekawi mnie czy sama możesz sobie zakładać taki balonik? Ja pewnie z powodu tego że miałam ciążę zagrożoną nie mogłabym czegoś takiego stosować .