Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2182 Wątki)

Zapis KTG - tak ważne badanie w czasie ciąży i porodu. Jak wspominacie?

Data utworzenia : 2013-05-28 20:30 | Ostatni komentarz 2020-06-05 06:06

Konto usunięte

38616 Odsłony
448 Komentarze

Mimo że zapis KTG jest bardzo istotnym wykładnikiem dobrostanu płodu, niestety unieruchamia rodzącą na łóżku. Szczęście mają te kobiety rodzące, jeśli w szpitalu w którym będą rodzić znajduje się zestaw bezprzewodowy (bez kabli), dzięki czemu można spacerować i aktywnie prowadzić poród. Sama przeżyłam dwa porody drogami natury łącznie z bólami krzyżowymi i wiem, że nie jest się w stanie "uleżeć" nawet 30 minut w łóżku...

2013-06-04 08:46

Anitak tak wciskanie guziczka na każdym skurczu.Musiałam go wciskać jak tylko dostałam skurcz:)

2013-06-03 23:22

Dla mnie to było coś pięknego słyszeć jak bije serduszko maluszka rewelacja. Strasznie się bałam o moje dzieci kiedy były w brzuszku więc to badanie było dla mnie strasznie ważne i niezwykle przyjemne.

2013-05-31 21:16

wciskanie guziczków? Ktg miałam wykonane kilka razy nie pamiętam już dokładnie ile razy bo nie liczyłam ;) jeśli chodzi o KTG podczas porodu, hmmmm.... miałam tylko w pierwszej fazie porodu i to też przez chwilę, potem chodziłam sobie z kroplówką po sali

2013-05-31 18:46

karolina.bruzik tak u mnie w szpitalu płaci się za KTG jeśli się nie ma skierowania.

2013-05-31 18:22

Tez chodze prywatnie do lekarza, ale ktg robiono mi kiedy tylko zaszla taka potrzeba, tzn.kiedy czulam jakies skurcze, no chyba, ze jak dwa tygodnie temu lezalam w szpitalu to ktg mialam 2 razy dziennie ;) ale nie narzekam... Niewygodnie bylo na plecach, to lezalam na lewym boku i sluchalam odglosow serca mojego synka :) a ze sie wiercil to trudno :) chwile moze wytrzymać, z mojego to straszny wiercioch :)

2013-05-31 16:43

Ja mialam robione regularnie co dwa tygodnie, poczawszy od 34 tygodnia ciazy. Ostatnio na porodowce i jak widze w wiekszosci przypadkow ktg na starym sprzecie. Dlatego teraz bede rodzic prywatnie, bo lezenie pod kablami i wicie sie z bolu to dla mnie za duzo. Pierwsze ktg ciagnelo sie w nieskonczonosc. Pod koniec prawie zasnelam. Dodam, ze chodze prywatnie do gina i moze dla tego tak czesto to ktg. Ale jak dla mnie cudowne uczucie uslyszec serduszko wlasnego dziecka.

2013-05-31 13:24

Ja też źle wspominam te badania. Miałam robione wiele razy gdy leżałam na patologii. Pierwszy raz myślałam, że zemdleję- położyłam się na plecach i tak mnie zostawili- było mi słabo, niedobrze i nie wiedziałam czy mogę zmienic pozycję- nie chciałam jakoś "zaburzyć" zapisu. Ale w końcu dowołałam się kogoś i położyłam się na boku i było ok....a później eh...mój synek strasznie tego nie lubił i baaaardzo się wiercił- do tego stopnia, że włączał się alarm bo miał za wysokie tętno. Więc stres dla niego i dla mnie....jak dla mnie okropne badanie. Ale jeszcze mnie czeka i to nie jedno pewno...eh....

2013-05-31 08:37

Ja miałam dwa razy KTG. Pierwsze w połowie 8. miesiąca, kiedy wywróciłam się na brzuch. Pamiętam, że nie dałam rady leżeć na plecach. Ledwo zniosłam to badanie. Drugie było już na dzień przed porodem, kiedy ze skierowaniem od ginki trafiłam do szpitala. Maszyna co chwilę piszczała i bałam się, że coś się w niej popsuło, hehehe. Źle nie wspominam, bo nie jet to taki typ badania, który źle może się kojarzyć. Jest za to nudne, bo długie.