lewatywa przed porodem

U mnie przy łóżku nie było barierki metalowej, jak tylko odeszła pacjentka to poprosiłam salowa żeby mi przełożyła. Jak karmilam synka to wydawało mi się to bezpieczniejsze czy nawet ja mogłam oprzeć plecy czy podnieść się. A ten fotel do karmienia to super sprawa, mega wygodny, dopasowywal się do tego jak siedzimy, wystarczyło lekko plecy do tyłu i już się troszkę rozkladal. 

W szpitalu, w którym rodziłam porodowka i położniczy są po remoncie Kilka lat temu

czy fotel do porodu jakiś nowoczesny był to nawet nie zauważyłam -nie był jak za „Welusia”, ale nie wiem czy mial jakieś specjalne funkcje... sala porodowa była nowoczesna-drabinki, piłka, łazienka z wanna i bardzo duża wg mnie. No i to radio z muzyczka :)

lozko Na położniczym było regulowane pilotem we wszystkie możliwe sposoby, ale mialy jedna wade- boki choc podnoszone (super sprawa jeśli chodzi o bezpieczeństwo) to zupełnie  nieergonomiczne - miały zbyt mocne zaczepy na obu końcach - raz, ze siły nie miałam żeby je odbezpieczyć za głowa leżąc w lozku ( odwrócenie się na leżąco w tył z ciągnącymi szwami było dla mnie awykonalne), dwa odbezpieczanie powodowało mega halas. Jak odbezpiecżyłam tylko w nogach i miałam zrobione po skosie to przy obchodzie lekarka mnie wyzwala, ze zepsuje w ten sposób łóżko... ehhh

Łożka na porodówkach powinny byc łatwe w obsłudze i dostosowane dla kobiet po porodzie...ja akurat dostałam dość wysokie ciężko mi było wchodzic na niego a niestety były regulowane tylko oparcie i nogi a wysokości powiedziały mi że są takie same nie do regulacji.

Na porodkowxe u nas tez były takie nowoczesne fotele, ale tam akurat byłam krótko :D a do karminia nie miałam takiego,  a szkoda, bo bardzo by mi się przydał, te łóżka na sali to porażka dla mnie, bardzo źle mi się na nim karmiło 

Łóżko z pilotem, fotel do karmienia aż się rozmarzylam - zazdroszczę dziewczyny, a teraz powrót do szarej rzeczywistości i powrót do dusznej sali ze starym łóżkiem.

Takie fotele to naprawdę rarytas. Szczerze nawet nie wiedziałam że takie są rodziłam w dwóch różnych szpitalach i w żadnym takich nie było. Chociaż po porodzie to i tak głównie na leżąco karmiłam dopiero w domu na siedząco z poduszką.

Mi w moim szpitalu na sali poprodowej podobały się takie fotele do karmienia z podnóżkiem. Bardzo wygodne. One były z WOŚP. 

Bardzo wiele moich koleżanek ma dzieci w podobnym wieku i takie łóżka na pilota to tylko na salach po cc, w prywatnych szpitalach albo jak jest jakiś bogatrzy, bo w miejskich, publicznych to nie ma takich luksusów. Łazienki po remoncie, dla mnie najważniejsza była porodówka, też nowoczesna, z nowymi łóżkami, fotelami do porodu, z łazienkami, każda z wanną i prysznicem. Sale jak sale,po porodzie to już mi było wszystko jedno.