Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2182 Wątki)

8 zalet porodu rodzinnego

Data utworzenia : 2015-04-02 08:45 | Ostatni komentarz 2017-03-10 08:56

Redakcja LOVI

10677 Odsłony
116 Komentarze

Zastanawiasz się nad porodem w towarzystwie bliskiej osoby? Nie chcesz być w tych pięknych ale przecież i trudnych chwilach sama? Być może masz jednak wątpliwości, czy to dobry pomysł. Przeczytaj nasz artykuł, pomożemy Ci podjąć decyzję.

2015-04-04 22:33

Ja mam nadzieję,że mój partner jednak zdecyduje się być tego dnia przy mnie i mnie wspierać. Już teraz wiem, że w takiej chwili nie chcę się czuć samotna i porzucona. On jednak boi się, że sam tego nie wytrzyma :) (faceci...). Poza tym chciałabym, by ten dzień jeszcze bardziej umocnił nasz związek i by mój mężczyzna przekonał się, jak wiele bólu, męczarni, a jednocześnie szczęścia daje poród. Pomijam już fakt, że skoro dziecko zrobiliśmy razem, to uważam, że "razem" powinniśmy je urodzić.

2015-04-03 21:42

To ze miałam męźa ze sobą dawało mi przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Wiedziałam, że nie pozwoli, by stała się krzywda mi ani synkowi. Jak coś się działo zaraz leciał po położną. Dawał mi siłę, bo przecież nie mogłam się przed nim całkiem "rozłożyć". Pomagał mi gdy pomoc była potrzebna, był moimi oczami , gdy zabrali synka do badania. Był moją pamięcìą, bo mi wiele sytuacji umknęło, a warte były przypomnienieniaa.. przeżył namiastkę tego co ja i mam wrażenie że zysakałam w jego oczach..

2015-04-03 12:43

Poród mam przewidywany na pierwszą połowę czerwca i już od dłuższego czasu rozmawiamy z Mężem, o wspólnym porodzie. Znam swojego Męża i wiem, że w zależności od sytuacji, raz wstępuje w niego duch walki i jest ogromnie dzielny, natomiast w innych nieco panikuje. Jednak w kwestii wspólnego porodu, stwierdził, że jeśli tylko ja nie mam zastrzeżeń co do jego obecności to on jak najbardziej chce być razem ze mną. Ja na początku i owszem bardzo chciałam jego obecności, wsparcia i przemawiał za tym fakt, że będziemy oboje przy narodzinach Naszego pierwszego dziecka. Potem jednak nadeszły wątpliwości, czy aby nie zobaczy zbyt wiele...czy psychicznie poradzi sobie z widokiem mojego bólu. Nadal mam mieszane uczucia i myślę, że po porodzie mogę żałować swojej decyzji, jeśli zostanę przy tym aby jednak Go nie było. Dlatego też dużo rozmawiamy o swoich odczuciach, myślę, że jednak szalę przeważają argumenty "za" jego obecnością. Tak jak już pisałam jest to Nasze pierwsze dziecko, Nasz syn. Podejrzewam, że pomimo bólu i napięcia - chwila w której zobaczymy Naszego Wiercipiętę będzie tak piękna i wzruszająca, że wszystko inne pójdzie w niepamięć a w Naszych wspomnieniach pozostanie tylko to co pozytywne. Jest to takie moje ciche marzenie...

2015-04-02 21:41

Za kilka tygodni urodzi się moja pierwsza dzidzia :) szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie , żeby w tym wielkim momencie naszego życia, nie towarzyszył mi mąż. Nikogo innego sobie nie wyobrażam. Moim zdaniem bycie razem w trakcie porodu wzmacnia jeszcze zaufanie i bliskość partnerów . A. Karbowska wydaje mi się, że jeśli mąż chce z Tobą być to z pewnością zdaje sobie sprawę ,że oprócz ogromnego szczęścia , jest też ból, trud i wogóle. Mój mąż na początku bał się samej myśli, że chcę go mieć na sali porodowej. starałam się mu trochę przybliżyć wizję porodu, wytłumaczyć, że akcja porodowa się rozwija i nasila stopniowo i że oczywiście w razie czego może wyjść.

2015-04-02 18:53

To mój pierwszy poród będzie i niestety będę sama.. partner pracuje więc nie ma możliwość być ze mną, Rozmawiałam z nim na ten temat i stwierdził że nie dał by rady patrzeć na poród :) jakoś sobie będę musiała poradzić :)

2015-04-02 15:33

dla mnie by było przerażające leżeć na porodówce samej tylko z pielęgniarkami i lekarzem..

2015-04-02 15:24

Wszystkie te punkty wymienione w artykule są jak najbardziej trafne. Dla mnie najważniejsze było wsparcie i to nie fizyczne a psychiczne na każdym etapie obu porodów i okresu rekonwalescencji w szpitalu, po drugim porodzie (po pierwszym nie było raczej możliwości); ) Dobrze jest wiedzieć, że ma się obok siebie kogoś, na kogo zawsze można liczyć i czasem się zdarza, że porod jest momentem, w którym tak naprawdę poznajemy swojego partnera i dostrzegamy jaki jest naprawdę..; )

2015-04-02 14:35

nie bardzo przepadam za swoją teściową ale ona była przy porodzie. I ciesze się że ktokolwiek przymnie był ponieważ jak patrzę na to teraz bałabym się rodzić sama bez nikogo znajomego obok..