Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2183 Wątki)

Gdzie rodzić? Wybieramy szpital

Data utworzenia : 2014-02-13 00:16 | Ostatni komentarz 2017-04-06 13:46

Redakcja LOVI

22924 Odsłony
212 Komentarze

Wielki dzień, gdy Twój maluszek zechce wyjść na świat, zbliża się szybko i nieubłaganie. Cieszysz się ale jednocześnie odczuwasz lęk, bo nawet jeśli jest to Twój kolejny poród, to zawsze jest to podróż w nieznane. Wcześniejszy wybór szpitala pozwoli Ci poczuć się bardziej komfortowo i choć trochę ten lęk oswoić . Nasze wskazówki pomogą Ci podjąć decyzję.

2017-03-18 21:41

Natka twarz hihi zakryta ;))))) Natka czy Ty też czułaś ból , wysoko przy zebrach taki nacisk ? Chyba mi tak córkę wyciskała gin albo łożysko sama już nie wiem kiedy to było, chyba jednak niunię wyciskali jakby. Miałaś tak? Bardzo nieprzyjemne. Brakło mi tchu

2017-03-18 21:28

Natka miałaś na prawdę szczęście, moja ginekolog miała dyżur i nie mogła być przy moim porodzie. Jednak z cc byłam zadowolona, młodzi lekarze pełny profesjonalizm i zagadywali mnie przez co czułam się dobrze:)

2017-03-18 20:50

Niestety najgorzej jak się trafi weekend, wielu lekarzy jest wtedy często nawet spoza danego szpitala, choć czasami to nawet i lepiej, bo bywają kompetentniejsi. Natka, pewnie, że raźniej :)

2017-03-18 17:05

Ja sie ciesze ze mi cc robil moj gin, nie dosc ze jest najlepszy to przynajmniej znajoma twarz na sali :) Zawsze to troche razniej :)

2017-03-17 23:31

Dokładnie nie wiadomo na kto ma dyżur, ja na szczęście przy pierwszym porodzie trafiłam na lekarza z doświadczeniem, po porodzie sn z komplikacjami ratował to co się podarło, kilka położnych a nawet moja ginekolog mówiła że miałam faceta bo to nie był jego dzień dyżuru. Chociaż najpierw przyszła młoda ginekolog, do której się zraziłam bo mi sączek przyszyła wrrrr A przy drugim porodzie cc wiedziałam, że będzie moja w ginekolog, a drugim lekarzem na szczęście był również doświadczony ginekolog

2017-03-17 21:41

Nigdy nie ma pewnosci czy sie zdąży gdzie sie chce i kto bedzie na dyzurze,czasem nie ma wyjścia,dlatego niewazne gdzie ale wazne by kogos miec ze soba,w razie co dopilnuje i sama swoja obecnością sprawi ze poloznik sie bardziej stara bo wie ze ma świadka z kamera w telefonie

2017-03-16 22:40

U nas w dzieciecym porazka pelna. Sale mini po 4 osoby na sali plus oczywiscie dzieci. Nie ma gdzie palca wcisnac. Lazienki na korytarzu i 1 kibelek na pol oddzialu

2017-03-16 19:39

Ja tam gdzie rodziłam nie było niestety łazienek na sali - WIELKI MINUS. Musiałam dralować w piżamie pod oddziału. Teraz leżałam w tym samym szpitalu, ale na odziale dziecięcym, trafiliśmy do izolatki i mieliśmy juz taki komfort z łazienka w pokoju