Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2182 Wątki)

Poród przed cesarskie cięcie

Data utworzenia : 2019-02-12 16:13 | Ostatni komentarz 2019-06-22 06:31

Kaśka.M.

1575 Odsłony
22 Komentarze

Dziewczyny powiedzcie mi jak się czujecie po CC? Co się zmieniło w Waszym organiźmie, czy Wasz brzuch również jest "dziwny" - tak jak mój? Dużo czasu minęło zanim zaakceptowałyście siebie? Ja jestem 4 mc po cięciu cesarskim, od samego początku nastawiałam się na poród naturalny, innej opcji nie brałam pod uwagę! Jednak im bliżej rozwiązania tym mój płód był coraz większy. Lekarz stwierdził, że nie pozwoli mi rodzić naturalnie. Zawsze byłam szczupła, nigdy nie przekroczyłam wagi 50kg. I miał rację - urodziłam synka, który ważył 4080 i mierzył 59 cm. Cieszę się że mam zdrowe dziecko, że lekarz nie ryzykował porodem naturalnym tylko zdecydował o cc, jednak pomimo już 4 mc ja nie potrafię siebie zaakceptować. Czuję się dziwnie i jak nie w swoim ciele... brzuch jest jakby nie mój. Miękki jak gąbka i tak naprawdę dopiero niedawno wróciło mi w nim czucie. Bliznę czuję i w pobliżu niej odczuwam delikatny ból/dyskomfort. Przez pierwsze 2-3 tyg bałam się na nią patrzeć i ja dotykać. Brzuch który mi został wygląda jakbym była w 3 mc ciąży! Nie czuję się atrakcyjna, czuję się okropnie! Coraz częściej odczuwam ból krzyża i lewego pośladka (lekarz stwierdził że to rwa kulszowa). Nigdy nie narzekałam na swoje zdrowie i sprawność. Teraz czuję się jak staruszka... Jak Wy czulyscie się po cesarce - i fizycznie i psychicznie? Też miałyście wrażenie jakby to nie był Wasz brzuch? Zaakceptowałyście swoje ciało od razu?

2019-06-22 06:31

Każdy organizm inaczej funkcjonuje i inaczej wraca do formy. A co to dzieci chodzacych i raczkujących tak jak wspomniałam to już inna sprawa wiadomo że trzeba będzie mieć non stop na oku

2019-06-21 21:10

No widzisz aneczks u mnie też tak było póki się nie ruszal mogłam ćwiczyć pomalować paznokcie itp potem zaczęły się schody. Moje dziecko mega skręcone i poprostu na każdym kroku trzeba było pilnować inaczej zaraz coś sobie zrobil. Poza tym koło 7 miesięcy mając przestslo spać w nocy i to tak że pobudki co godz lub częściej i wstawanie o 5!bylsm wyczerpana. Więc gdybym była z dzieckiem sana całe dnie wątpię że dałabym rady robić treningi. Js myślę że pół roku to za mało czasu zwłaszcza po cc kiedy nie powinno ćwiczyć się wcześniej niż po trzech miesiącach. 

No i zależy co dka kogo znaczy powrót do formy bo do wagi wróciłam po trzech miesiącach nie robiąc praktycznie nic (spacery i lekkie ćwiczenia) ale żeby ciało wyglądało spoko to ponad rok 

2019-06-21 20:59

Jak zacznie się raczkowanie chodzę je bieganie to zacznie się bieganie za swoim dzieckiem. Mniej czasu na jedzenie, podjadanie, więcej ruchu więc też cos tam się zgubi hehe

2019-06-21 20:54

To ja wiem że jak dziecko zacznie raczkować to będzie pełno. Ale czy pół roku lub więcej to mało czasu na powrót do formy. Trzeba tylko się zmobilizować i okaże się że jeszcze za dużo czasu

2019-06-21 20:33

Ja przez pierwsze 7 miesięcy z córką również mogłam wszystko zrobić, chwaliłam ja do wszystkich, że mam bardzo grzeczne dziecko, bo była na prawdę grzeczna. Np. leżenie na macie potrafiło ją zająć na dłużej a ja w tym czasie mogłam poćwiczyć :) Niestety teraz już tego czasu jest coraz mniej, również z córką praktycznie całe dnie jestem sama i ciężko nieraz nawet ugotować obiad czy rozwiesić pranie..Istny hardcore :) Ani na chwilkę nie można jej spuścić z oka, odkąd zaczęła raczkować i chodzić przy meblach :P A drzemki? Mamy 2 w ciągu dnia i niekiedy trwają maksymalnie po pół godziny, więc i z organizacja czasu już jest coraz gorzej. Wcześniej chwaliłam, że córka jest bardzo grzeczna, porównując do dziecka kuzynki z niewielką różnicą wieku, które praktycznie nie schodziło jej z rąk..no i za to teraz ja mam tak samo, albo nawet gorzej :D 

2019-06-21 16:20

Ja mam spokojne dziecko. Mogę ćwiczyć w do u kiedy bawi się na macie lub kiedy śpi a jak się obudzi to nie płaczę tylko bawi się. Wiadomo zdarzają się marudne dni ale wtedy ćwiczę po 20 jak spać położę 

2019-06-21 12:03

Aneczko jednak gdybyś chciała w tym wypadku mogłabyś zadbać o ciało idąc na siłownię rano czy ćwicząc w domu rano kiedy jeszcze jest mąż. Ja mam koleżankę która jest sama z dzieckiem od 6di 20-22 w sobotę również i o siłowni może zapomnieć no chyba że w późnych godz wieczorem. Dużo też zależy od dziecka moje póki było malutkie tak do roku było mało uciążliwe o spokojnir mogłam przy nim gotować prasowa czy sprzątać. Jak zaczęło chodzić zaczął się hardcore do tego bardzo kiepsko spał w nocy że w dzień kładka się z nim bo nie mogłam funkcjonować. Ale znam mamy którym ciężko zrobić cokolwiek bo maluch ciągle płacze a jego drzemki to po 15min 

2019-06-21 11:46

Powiem tak. Ja też siedzę sama w domu. Mój mąż pracuje od  godsiny 11 czasem 12 do 22 i nie tylko w tygodniu ale.i weekendy. Sama zajmuje się dzieckiem. Sama się nim bawię, karmię, kapie, kładę spac. Sama przeważnie jeżdżę do lekarzy. Ale na wszystko jakoś mam czas. Mam czas ugotować, posprzątać i zadbać o siebie. Moje dziecko ma prawie 6 miesięcy i kładę spać o 20 a wstaje o 5.30