Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Dziecko moja muza

Data utworzenia : 2013-01-21 22:41 | Ostatni komentarz 2015-10-05 00:03

Redakcja LOVI

4636 Odsłony
19 Komentarze

Wychowywanie dziecka może być wspaniałą inspiracją do rozwijania pasji, o jakie byśmy się nie pokusili. Bo wielkie talenty drzemią nie tylko w maluchu. Podejdźmy twórczo do codzienności z dzieckiem!

2015-10-05 00:03

Mojego syna też interesuje wszystko co ma kółka :) Ale zauważyłam, że od pierwszych miesięcy nie jest obojętny na muzykę. Mając kilka miesięcy "śpiewał" jak mu się podobała muzyka, którą słyszy. Na roczek zapomniał o śpiewaniu, ale zaczął tańczyć przy swoich ulubionych kawałkach. A teraz (14msc) i tańczy i śpiewa jednocześnie. Także już zaczęłam myśleć poważnie o tym, żeby zapisać go do szkoły muzycznej, jak będzie większy:)

2015-10-04 21:24

Ja lubię nowości lubię zdobywać nowe doświadczenia i umiejętności ale to co kocham to malowanie . Zanim urodził się mój synek moja pasją stała się fotografia ,mimo że nie mam profesjonalnego sprzętu uwielbiam robić zdjęcia nie tylko dzieciom . Trzy lata temu odkryłam radość z szycia na maszynie. Uwielbiam sport i na pewno przekaże to wszystko swoim dzieciom aby i one odkrywaly w sobie swoje pasje Synek jak narazie jest fanem motoryzacji wszelakiej :)

2015-10-03 20:54

W moim przypadku od niedawna również drzemie między innymi pasja fotografowania. Dzięki synkowi często mam pole do popisu. Co prawda nie wychodzi mi to fenomenalnie, bo nawet nie mam odpowiedniego sprzętu i nie znam wszystkich tajników retuszu zdjęć, ale sprawia mi to ogromną radość, a uważam, iż to najważniejsze. Ponadto uwielbiam pisać wypracowania oraz wykonywać różne prace plastyczne. Moje hobby to również jazda na rowerze oraz podróżowanie. Jest tyle wspaniałych rzeczy na świecie, że wystarczy rozejrzeć się wokół i z nich skorzystać. Mam nadzieję, że z czasem zarażę syna moimi ulubionymi zajęciami. Może i on w przyszłości odkryje coś co kocha robić i podzieli się tym ze mną? Kto wie... :)

2015-09-27 20:37

U nas to głównie fotografia dzieci (pewnie jak większość mam) :) a w czasie ciąży, gdy czasu było dużo, nie pracowałam moim głównym zajęciem były kwiaty z bibuły, krepiny. Zaczęło się to od myśli, że zrobię palmę wielkanocną na konkurs i jak zaczęłam wtedy robić kwiatki z bibuły to skończyłam, gdy synek się urodził. Moich "dzieł" musiałam się pozbyć, porozdawałam część znajomym a część wyrzuciłam, bo nie chciałam wpychać nikomu na siłę. Teraz robie czasem na zamówienie, jak ktoś chce prezent dla kogoś. Ale wtedy to już nie za darmo, tylko chciałam zwrot kosztów za daną kompozycje.

2015-03-09 12:19

Ja jak na razie poświęcam się wychowaniu córeczki i to mi sprawia przyjemność. Bardzo lubie fotografie i teraz mam malutką istotkę której pstrykam zdjęcia. Więc super połączenie

2015-02-27 11:07

Ja już mam w tej chwili pomysły.. Ale na razie zaczątki fajnie by było połączyć macierzyństwo z pasją do dzieci, do rzeczy stworzonych dla nich itp. Mam słomiany zapał.. Chciałabym bardzo dużo zrobić, ale gdzieś potem ta nić mi ucieka.. Dlatego zaczęłam chodzić na Coatch dla matek które nie mogą swoich celi doprowadzić do końca :) mam nadzieje, że zajęcia dają mi niezłego kopniaka by stworzyć właśnie coś dla siebie, mieć z tego zysk i niezłą frajdę ! :)

2014-03-10 13:36

ja mialam podobnie kikacu ..teraz również czesto tak jest , ze słomiany zapał i to na tyle . baardzo lubie robić zdjęcia , poki co mam słaby aparat ale już zaczynam błaganie partnera aby zgodzil sie na zakup wymarzonego :) Dzięki temu , że jest z nami Kacper , odnowiłam relacje z rodziną nawet ta dalsza..kazdy nas zaczał odwiedzac ..pytac o nas o małego ..kiedys konczylo sie na zyczeniach swiatecznych ... On pokazał mi jak sie cieszyc z niczego ..dzieki niemu nie usmiecham sie 10 razy dziennie tylko 100 heh :) pokazał mi ile milosci w sobie mam ...codziennie walcze dla niego o lepsze jutro o jego lepsza przyszlosc , wszystko z mysla o nim - o nas o naszej rodzinie ..kiedys dla mnie takie rodzinne relacje nie mialy znaczenia , a dzieki niemu chce tworzyc taka jakiej sama nigdy nie miałam :) co do gotowania ... zaczełam wymyslac w kuchni dla niego , dla mojego partnera , ogólnie dla mojej rodziny ..kiedys myslalam e tam zje co bedzie miał ..a teraz ? ` musze ugotowac najlepiej , chce zeby mój syn a w przyszłosci dzieci moich dzieci mówily - ahhh ta babcia robi najlepszee - ahh ta mama robi najlepszee :D ` Miło jest usłyszec - ale pyszne ...dziekuje :) Dziecko to naprawde piękna sprawa ..dzieki szkrabkowi zycie staje sie piekniejsze :)

2014-03-10 11:27

mnie zawsze brakowało jakiegoś bodźca, żeby cos z niczego zrobić. Tyle czytałam o różnych hand-made ale miałam słomiany zapał, ale odkąd mam dzieci sama próbuję cos dla nich tworzyć jakieś zabawki, pomponiki, czy nawet teraz będę szyć właśnie przedłużacze bodziaków, wszystko to dzięki dzieciom. Kiedy widzę, że im się cos podoba i doceniają moją pracę mam ochotę dalej wymyślać dziwne stworki (z czego się da rękawiczek, skrawków materiału) dzieci jednak stają się inspiracją i daja ten bodziec by się starać