Wykluczenie

No takto jest, że imprezy schodzą na dalszy plan, bo ważniejsza jest rodzina. Ale też czasami, że jesteśmy chorzy to nie da się zrealizować zaplanowanego wyjścia;/

Tak to już jest że mając dzieci te imprezy to jednak schodzą trochę na dalszy plan. Albo z wyjścia na 5h robi się jedynie godzina czy dwie bo dziecko jest śpiące albo głodne i trzeba wracać do domu. 

Ja takiego wykluczenia nie czuje bo jednak sporo znajomych na tak samo małe dzieci jak my także wszyscy się mniej więcej dogadujemy i rozumiemy. 

Inka popieram :) dla mnie to dobrodziejstwo być mobilna i w tym czasie , kiedy chce to wychodzę :) 

Na szczęście nic takiego mnie nie spotkało..

Ale faktycznie fajnym wyjściem byłoby samemu zorganizować takie spotkanie, wyjść z inicjatywą. Pokazać, że dzieci czy ciąża nie przeszkadzają Ci w fajnym spędzaniu czasu. 

Ja w ciazy bylam na kilku lajtowych koncertach, jeździłam z koleżankami do kina, na zakupy, wyjazd do spa na weekend itp. Alkohol to przecież nie wszystko. No i zawsze mogłam być kierowcą, taki plusik "imprez" z ciężarną;))))..

Ja pierwszego synka urodziłam mając  24 lata , potem 28 i teraz 34 i od 10lat nigdzie na imprezie bez dzieci nie byłam bo nawet nie miałam kogo żeby ktoś zajął się moim synkiem a teraz synkami , mąż pracuje za granicą a jak jest w domu to zakupy i dom i czasem idę do siostry czy na plac zabaw i tyle a alkoholu nigdy nie piłam może max dwa piwa a od 11 lat nie pije nic kompletnie. Wystarczy mi że mój mąż jest uzależniony od alkoholu i kiedy obiecal że się zmieni , że nie będzie pił itd a jednak jest coraz gorzej i płakac mi się.chve że zdecydowałem się na 3dziecko z nim a jedno mam chore na nowotwór;(

Urodziłam mając 23 lata i tez odczulam odrzucenie . Przy drugiej ciąży kompletnie każdy znajomy się odwrócił . A teraz zostali tylko ci prawdziwi

Myślę , że tu nie chodzi o wiek. Ja aktualnie jestem w 39 tygodniu ciąży drugiej. I już w trakcie pierwszej ciąży ( 3 lata temu ) poczułam się bardziej wykluczona z towarzystwa. Właśnie tak , jak u Pani sporą część znajomych nie posiada dzieci , albo wręcz przeciwnie , ma je już bardziej odchowane. Myślę , że to troszkę przykre , że nagle młode mamy są pomijane w zaproszeniach na spotkania, bo z góry ktoś samoistnie sobie zakłada , że na pewno nie damy rady przyjść. 

Łącze się w bólu, rozumiem i po prostu trzeba to przetrwać. W końcu mimo wszystko to nie spotkania ze znajomymi są najważniejsze, a rodzina 🤗

❤️