Mama szuka pracy

Ja przy pierwszym dziecku tak pracowałam od 9 do 21 albo od 21 do 9. Są plusy i minusy. Oczywiście minusy to to że się z dzieckiem nie widzę cały dzień ale plus to mam dużo wolnego. Tygodniowo to miałam np dzień, noc, wolne, dzień, noc , wolne, wolne .Nocki spoko bo cały dzień też miałam dla siebie . Można dużo załatwiać bez brania wolnego , jak dziecko chore to też dużo wolnego nie trzeba brać bo dużo w tygodniu jest po prostu wolnego. Dla mnie najgorsze były weekendy. I chyba z tego powodu nie wrócę teraz do tej pracy i przy dwójce było by trudniej tak pracować. Mój facet też ma taką pracę że najwięcej zarabia w weekendy więc mało nam się to opłacało gdy ja szłam na 12h s on zostawał z dziećmi 

Mamusiadwochchlopcow, ale 12 i następny dzień wolny?

No kurczę ja nie chce , zmiany po 12 h nie ogarne tego 

Ja wracam raczej tam gdzie byłam, ale to jeszcze rok, dużo czasu;). Póki co nie tęsknię,  chociaż za jakiś czas pewnie już też będę miała dość siedzenia w domu.

Marzy mi się już powrót . Ale z drugiej steony wiem ze prace muszę zmienić i po takim długim wolnym boje się ze się już nie odnajdę 

Ja niebawem będę się zbierać na powrót aż sama jestem ciekawa jak będzie;) ale wstawiam się na zmianę pracy w innym miejscu ze względu na zmianę miejsca zamieszkania

Taka smutna rzeczywistość .. mnie pewnie też czeka szukanie prAcy po urlopie bo miałam umowę na czas określony w poprzedniej pracy . Ale jestem dobrej myśli . Po pierwszym dziecku szybko znalazłam pracę . Mam też dobrą sytuację z tego względu że mój partner ma elastyczne godziny pracy i on może się dostosować do mnie . Ale wiadomo że jak dziecko chorowało to brałam czasami wolne bo jwesnk wtedy to dziecko tak za mama jest :) a przynajmniej moje było 

To prawda, pracodawcy zwracają na to uwagę..